Quantcast
Channel: Muzykuj.com - testy instrumentów
Viewing all 453 articles
Browse latest View live

Yamaha MODX 8 "Jackie Chan" Cover

$
0
0

Do naszego studia wpadł Piotr Lemański zapoznać się z najnowszym MODX. Po przesłuchaniu kilku brzmień powiedział, że ma pomysł na fajne demo. Jego pomysłem było pokazanie MODX jako świetnego narzędzia do produkcji muzyki. Demo które usłyszycie powstało w całości na brzmieniach MODX.  

 


Yamaha MODX-8 VS Yamaha Montage8

$
0
0

Z pewnością interesuje Was odpowiedź na pytanie czy Montage i MODX brzmią tak samo? 

Owszem brzmią, a nawet jeśli są różnice, to usłyszy je nietoperz. :-) Oba modele posiadają ten sam ROM czyli 5,67 GB na wszystkie próbki. Pamięć FLASH RAM została zmniejszona z 1.75 GB (MONTAGE) do 1GB, co również nie jest małą ilością. Nie mamy dodatkowych wyjść, a liczba podwójnych insertów efektowych wynosi 13, a nie 17 jak we flagowcu.

Porównałem kilka brzmień ze sobą. Oto pierwsze porównanie video po którym już będziecie mieli jasność. Pewne różnice w dynamice wynikają z różnych klawiatur. Klawiatura w Montage jest jednak cięższa. Porównałbym je do serii Norda HA i HP. W MODX jest również ciężka, jednak jest to kompromis między niską wagą instrumentu, a ciężkością klawiatury. Nie jest tajemnicą, że Yamaha w MODX zastosowała klawiaturę GHS, czyli zupełnie inną niżw MONTAGE. MODX nie posiada Aftertouch oraz kontrolera Ribon.

  

 

Yamaha MODX-8 video recenzja

$
0
0

Portal Muzykuj.com znów na tropie nowości. Znów jako pierwsi otrzymaliśmy do testów nowość. Tym razem jest to Yamaha MODX-8. 

Świeża relacja z placu boju o ogólnych funkcjach instrumentu. 

Gorąco zapraszamy:

 

YAMAHA MODX 8 TEST

$
0
0

Yamaha MODX-8 TEST 

Seria MODX to następca MOXF. Jakiś rok temu zastanawiając się nad następcą spekulowałem z czego można okroić MONTAGE, aby stał się mniejszym MONTAGE, czyli (MODX). Sądziłem, że maluch otrzyma mniej fortepianów, wszak przy MOTIF’ie i pamięci 741MB nie było czym dzielić, to ROM MONTAGE o wielkości 5,67GB można kroić dowoli. Dla mnie naturalnym było, że Yamaha nie pozwoli na kanibalizm flagowca, ale stało się zupełnie inaczej. MODX stał się dosłownie małym MONTAGE i to jest genialne. Można by pokusić się o stwierdzenie, że Yamaha wyciągnęła wnioski i stworzyła bardzo lekki i kompaktowy instrument. 

  

Panel przedni:

To tutaj należy szukać oszczędności. Jest plastikowo i troszeczkę mniej, aczkolwiek wszystko jest funkcjonalne. Po pierwsze kontrolery Pitch-Bend i Modulation zaczerpnięte zostały z PSR. Tu przyznam, że Yamaha mogła sobie darować taki ruch, jednak to wcale nie jest problemem, gdyż po tygodniu wcale nie zwrócimy na to uwagi. Pojawiło się mniej kontrolerów. W Montage mamy 8 enkonderów natomiast tutaj mamy ich 4. Suwaków też mamy 4 i w zasadzie to jest różnica w kontrolowaniu brzmienia między MONTAGE, a MODX. 

Automatycznie przyciski scen też spadły z 8 do 4. Pozostał wielki Super KNOB i to jest chyba kierunek wszystkich przyszłych instrumentów firmy Yamaha. Zaraz obok Modulation uplasowały się dwa przyciski Assign, które dają brzmieniom dodatkową artykulację. Są one zaprogramowane zarówno pod brzmienia akustyczne, jak i syntetyczne. Poniżej nich znajdują się przyciski sterujące Motion Sequencerem oraz Arpeggiatorem. Po lewej stronie mamy również regulację głośności z wejść A/D, oraz MODX’owego interface’u audio.

 

Centralną jednostką jest ekran 7-calowy, który jest dokładnie taki sam jak w modelu MONTAGE. Wydaje się on większy ze względu na mniejszą obudowę, ale jest taki sam. Prawa strona w stosunku do flagowca jest uboższa, gdyż brakuje nam tutaj przycisków wyboru kategorii. Nie płakałbym za nimi aż tak, gdyż klikając w dedykowany przycisk, na ekranie wszystko nam się pięknie wyświetla, więc brak tych przycisków nie stanowi jakiegoś problemu. Fakt, że można tam było robić dodatkowe rzeczy, ale można się bez tego obejść. Najważniejsze przyciski czyli: Performance (HOME) oraz LIVE SET są o wiele większe niż pozostałe, a to oznaka, że będziemy po nie częściej sięgać i tak jest w rzeczywistości. 

Tył:

Yamaha posiada jeden komplet wyjść oraz wyjście słuchawkowe. Instrument możemy wykorzystać jako mikser korzystając z A/D Input. Nie zapomniano tutaj o portach MIDI IN/OUT, USB i dwóch kontrolerach nożnych. 

 

Klawiatura:

Każdy jest ciekaw czy klawiatura została taka jak w MONTAGE czy też nie. Otóż nie. Jest to klawiatura z serii MOXF8 czyli GHS. Sprawdza się ona i kilku muzyków oglądających przed premierowo ten instrument nie wiedząc co tam Yamaha wstawiła stwierdzono, że "jest dobrze". Przy 14 kg, to już zupełny wypas. Cieżka klawiatura bez Aftertouch, dzięki której możesz komfortowo grać fortepianem i brzmieniami z modelu za ponad 15 tysięcy to brzmi jak żart, a jednak to prawda. 

  

Brzmienie:

Nowa Yamaha posiada dwa silniki AWM2 oraz FM-X. Pierwszy każdemu „Yamahowcowi” jest znany, gdyż jest z nami odkąd pamiętam. Jest to synteza bazująca na odtwarzaniu próbek zapisanych w pamięci ROM. W tym przypadku jak wspominałem pamięć jest najwyższa w historii producenta i wynosi 5.67 GB. To bardzo dużo i udało się tutaj upakować wiele nowoczesnych brzmień w tym brzmienia, którymi Yamaha mocno ostatnio się szczyci czyli fortepianem CFX. Mamy również pamięć na próbki użytkownika. Jest ona mniejsza niż u MONTAGE i wynosi 1 GB. Zmieścimy tam darmowy fortepian Boesendorfer, który pobierzemy z dedykowanej strony Yamaha. Jest spore prawdopodobieństwo, że tych brzmień będzie więcej, darmowych jak i płatnych. Instrument jest kompatybilny brzmieniowo zarówno z modelem MONTAGE, MOTIF oraz DX. W przypadku tego ostatniego możemy wczytać stare banki brzmień przy pomocy specjalnego convertera. Yamaha decydowała już w serii MONTAGE, że tryb brzmień pojedynczych idzie w zapomnienie, a więc i w MODX również tak się stało. Mamy jeden główny tryb Perform, do którego wrzucamy brzmienia pojedyncze, jak i złożone.

Wyjaśnię o co chodzi. 

W każdym innym instrumencie typu stacja robocza obowiązywały dwa tryby: VOICE oraz PERFORM. W trybie VOICE brzmienie składało się z 8 elementów (próbek). Czyli fortepian Yamahy miał 8 warstw. Yamaha mogłaby zostawić ten tryb i dorzucić ilość elementów np. do 32, jednak wybrano drogę na skróty, zachowując jednocześnie kompatybilność wsteczną. Przypomnę, że w trybie PERFORM w serii MOTIF, mogliśmy połączyć ze sobą maksymalnie 4 brzmienia, co było troszkę mało. Teraz Yamaha otworzyła się i udostępnia aż 16 Partów. Warto też zauważyć, że pokładowe fortepiany zajmują 4 Party czyli podstawowy fortepian tym sposobem zyskał 32 warstwy. Dobry ruch, jednak są takie programy, które na dzień dobry zjadają nam 5-6 Partów. Teraz nasuwa się pytanie jak nad tym zapanować. Na początku nie wiedziałem czy edytuje element Partu 1, czy to już edytuje Part 1. Wymaga to troszeczkę wprawy, ale jest do ogarnięcia, chociaż nie ukrywam, że spory bałagan się zrobił w tej kwestii. Jeśli nie czujecie się pewnie w edycji brzmień, to powiem Wam, że podstawowe operacje takie jak: podział klawiatury, połączenie kilku brzmień robi się bez problemu i bardzo łatwo. Dla tych, którzy chcieliby wymienić się brzmieniami, lub pobrać inne, świeże brzmienia, Yamaha przygotowała podobnie jak w serii REFACE, aplikację Soundomondo, która ma pogrupowane brzmienia według określonych kategorii. 

MODX dysponuje 128 polifonią na brzmienia AWM2 oraz 64 głosy na brzmienia FM. Pozwala to oszczędzić polifonię, kiedy używamy brzmień Piano + DX. 

 

Najważniejsza funkcja czyli Seamless Sound Switching jest! Yamaha nie urywa brzmień przy zmianie brzmienia. Jest tutaj pewien haczyk. Nasz Performance nie może przekroczyć 4 Partów (w MONTAGE limit to 8 Partów). Kłopot w tym, że sam CFX zajmuje 4 Party, a więc ubogacenie go w brzmienie PAD spowoduje dołożenie jednego lub dwóch partów i Yamaha nam już urwie brzmienie. Są też fortepiany uboższe wykorzystujące 2 party, a nawet brzmienia Piano+PAD, więc można to sprawnie wykorzystać. 

Ciekawe jest też to, że możemy z pozycji ekranu szybko wyciszać poszczególne party, lub przesłuchiwać każdy z osobna (solo).

  

 Tryb Live Set, to coś co "motifowcy" zazdrościli "kronosowcom"no i ... jest. Co prawda mamy tu mniejszy ekran, ale możemy w ustawieniach globalnych powiększyć widok i wtedy napewno trafimy w każde brzmienie bez kłopotu. Ekran zmieści pod każdą kategorią 16 brzmień, co w mojej opinii jest wystarczające. W Kronosie można dodatkowo wyświetlać sobie tekst, lub akordy, więc być może kiedyś Yamaha do tego dojdzie, chociaż pewnie zrzucą to na aplikację tabletową i może słusznie. 

oto próbki brzmień:

 By pokazać Wam jak blisko jest MODX MONTAGE nagrałem takie porównanie:

SUPER KNOB:

To dodatkowy kontroler, do którego możemy podpiąć aż 128 parametrów na raz. Mogą to być ustawienia głośności, LFO, filtrów, efektów lub ustawień operatora FM. Jeśli masz zajęte ręce możesz zaprzęgnąć do pracy kontroler FC7 i zamiast ręką sterować nogą. Taki Kurzweil stary dawno to potrafi i Yamaha dobrze, że się na taki krok zdecydowała, bo wiele fajnych rzeczy można przyporządkować do SuperKnob. 

 

Rythm Pattern:

To jedyna funkcja, której MONTAGE nie posiada. Do naszego Performance możemy dodać schemat rytmiczny. Do wyboru jest spora ilość gotowych przebiegów. Każdy tytuł ma 8 różnych przebiegów. Sterujemy nimi wybierając poszczególny przebieg na wyświetlaczu. Idealne do gry: pianista i wokalista, albo pianista i basista. 

 

Envelope Follower :

Yamaha ma tendencję do nazywania funkcji dość wyniośle. Otóż funkcja, którą chcę opisać w zasadzie dobrze się nazywa, jednak, nigdy byś tu nie zajrzał, a to najprostszy sposób na sidechain. Generalnie w sekcji Rythm Pattern znajduje się funkcja Envelope Follower, która po transjentach perkusji jest w stanie dynamicznie kontrolować głośność wybranego brzmienia, ale nie tylko. Możemy sterować innymi paremetrami np. panoramą, filtrem, efektem i wieloma innymi. Bardzo fajna sprawa. 

 

Sequencer:

Podobnie jak w Montage. To nie jest sekwencer jaki znają Yamahowcy z MOTIFA. To sekwencer, który jest bardziej rejestratorem. W dodatku pojawił się spory problem. Jak wyobrażasz sobie nagrywanie na 16 śladach, skoro będziesz chciał wybrać świetne brzmienie fortepianu, które już na dzień dobry zjada Ci 4 ślady? Pamiętaj, że tu nie ma trybu Voice! Piano ze smyczkiem zje Ci 5 śladów, a więc polecam od razu przesiąść się na sekwencery komputerowe, tym bardziej, że interfejs MODX jest bardzo fajny. i oferuje 10 wejść i 2 wyjścia. Wiem, że jest to troszkę inaczej opisane, a dokładnie jako 2 IN/10 Output, natomiast już Wam wytłumaczę o co chodzi. Jeśli uruchomisz DAW np. Cubase, to w kanałach wejściowych i wyjściowych zauważysz 8 Input USB oraz MAIN L/R USB. Specyfikacja instrumentu podaje odwrotne dane, że instrument ma 10 wyjść. Chodzi tutaj o wyjścia z instrumentu do komputera, co przekłada się nam na to, że w komputerze widzimy je w wejściach, a nie wyjściach.  

Z pozycji komputera możemy nagrać 10 kanałów audio, czyli mniej niż w Montage. Każde wejście jest monofoniczne, a więc nagrasz maksymalnie 4 kanały z Twojego Performance za jednym razem, albo skorzystasz z dwóch USB wejść stereo, które nagrywają wszystko to, co wychodzi z MODX. Dobrą informacją jest to, że MODX potrafi wewnętrznie rejestrować wszystko to, co słyszy do pliku audio WAV 44.1kHz 24 bit stereo. 

Najczęściej zadawane mi w ostatnim czasie pytania:

1. Czy szybko mogę dodać efekt do brzmień (jak w Nordzie) - tak, oczywiście, możemy do tego wykorzystać dedykowany i podpisany enkoder z napisem Reverb, albo zaprogramować wcześniej Super Knob. 

2.Czy MODX to straszny plastik? Tak, zachowano tutaj jednak zdrowy rozsądek i instrument nie wygina się na statywie jak model MX, tak więc nie ma obaw. 

3. Czy klawiatura jest taka sama jak w MOXF8? Tak, to GHS - czyli taka sama. 

4. Czy okrojenie do 4 suwaków mocno utrudnia sterowanie? 4 Party to w zasadzie wystarczy, jednak jeśli chciałbyś szybko się przełączyć między partami, to wystarczy nacisnąć dedykowany przycisk i jesteśmy na kolejnych partach. Kwestia wprawy, ale to nie deklasuje modelu jako gorszego.

5. Czy Yamaha MODX brzmi tak samo jak MONTAGE? W mojej ocenie tak! 

6. Czy mniejsza polifonia mocno przeszkadza? Nie jeśli korzystasz z jednego - dwóch brzmienia FM. W przypadku łączenia kilku brzmień możesz mieć kłopot z polifonią.  

Zakończenie:

Jeśli wybierzesz MODX6 to otrzymasz 6.6 kg MONTAGE’a. W zasadzie Yamaha nie musi produkować modułu brzmieniowego, ponieważ jeśli masz swoją ulubioną klawiaturę sterującą, to wystarczy podłączyć ją po MIDI z MODX6 i cieszyć się świetnymi brzmieniami, a 6.6 kg jako dodatkowy sprzęt nie będzie nam doskwierał. 

Na koniec moja video recenzja:

Dziękujemy firmie Yamaha Music Poland za użyczenie instrumentu do testu

TC 2290 Dynamic Digital Delay - TEST

$
0
0

TC 2290 Delay 

Ten Delay ma coś w sobie. Jest on po pierwsze kopią starego TC2290, jednak z racji tego, że nie znam poprzednika tak dobrze, to oceniać będę to co aktualnie widzę. 

 

Po pierwsze jest on podany razem ze sterownikiem, co znacznie podnosi jego cenę, ale z drugiej strony otrzymujemy fizyczny kontroler do efektu, a to też sprawia, że o efekcie nie zapomnimy i będziemy do niego często wracać. Jest to mały sterownik i nie zabierze on miejsca na biurku, ale korzysta się z niego bardzo przyjemnie.

To też ciekawa alternatywa, dla tych co chcieliby uzupełnić swój analogowy zestaw np. syntezatorów by na żywo grać. Wiem źe oni szukają fizycznych efektów i muszą ich kupić kilka by móc okrasić nimi każdy z instrumentów (pod warunkiem, że każdy musi mieć inne ustawienie). Producent zadbał tutaj o każdy detal. Widzimy ilość sygnału wchodzącego oraz wychodzącego. 

Sterownik podzielony jest na poszczególne sekcje i jest to bardzo zbliżone do oryginału. Z prawej strony ulokowano sterowanie szybkością odbić (Time), natomiast pod spodem znajduje się mała klawiaturka do szybkiego wpisywania wartości. To jest coś co w latach 80-90 było na porządku dziennym, a teraz skutecznie producenci z tego rezygnują, zupełnie nie potrzebnie.

Po lewej stronie na samym dole szybko ustalimy ilość odbić (feedback) wraz z equalizacją zakresu gónych jak i dolnych częstotliwości.

Odbicia mogą być modulowane. Daje nam to zupełnie nowe możliwości. Modulacja może być realizowana przez sinus, randomowo, env oraz trg. Mamy wpływ na jej głębokość oraz szybkość. Bez problemu uzyskamy delikatny chorus, czy nawet efekt rotary. ENV to nic jak płynne opadanie dźwięku odbijanego. Trig korzysta z naszej dynamiki dźwięku i wprowadza różne „zawirowania” do odbić w zaleźności od ustawień Speed oraz Depth. 

 

Oprócz modulowania samego delay możemy modulować również panoramę odbić oraz dynamikę. Modulowanie panoramy umożliwia nam ustawienia odbić w lewym lub prawym kanale, ale też możemy dynamicznie zmieniać położenie odbić, czy tworzyć efekt auto pan. Opcja modulacja dynamiki stworzyć nam może przy maksymalnych wartościach z modulacją SIN efekt tremolo, natomiast ENV super bramkuje pogłos, 

 

Jest pare myków o których powinniście wiedzieć. W sekcji Modulacji PAN oraz DYN mamy jeszcze Delay oraz Direct i Revers. Kiedy nie jest podświetlony sygnał Direct, to do efektu trafia sygnał stereo, włączenie Direct powoduje zmonofonizowanie sygnału. 

Nikt o tym nie informuje podczas prezentacji, a warto wiedzieć, że efekt odbicia generuje sygnał odwrócony w fazie. Podczas zmonofnizowania nie usłyszymy wogóle efektu Delay. Trzeba wtedy kliknąć na sterowniku przycisk Delay i wtedy uzyskamy Delay w fazie słyszalny również w mono. 

Świetną opcją jest szybki dostęp do presetów, które zapisujemy z pozycji pluginu. Zaraz obok presetów znajduje się funkcja umożliwiająca sterowanie głośnością efektu, ale jest też tryb funkcji zaawansowanych. To są te funkcje, które widzimy w pluginie, ale nie mamy fizycznie do niego dostęp za pomocą dedykowanych przycisków. Są one ukryte i wywołujemy je klawiaturą numeryczną.

oto ich spis:

Presety podzielono na kilka kategorii voc, keyboard, bass, guitar, fx. Są również oryginalne presety ze starego 2290 oraz sygnowane przez różne nazwiska ustawienia procesora. 

Poniżej pokazuje Wam czym tak naprawdę sterujemy. Jak widzicie jest to skromny interface i w zasadzie nic tu nie ma :) Wszystko jest przeciągnięte na stronę kontrolera.

Jak to brzmi?:

Genialnie. To w zasadzie nie tylko Delay, a swoisty multiefekt. W latach 80-90 musiał on robić naprawdę efekt WOW skoro dziś również potrafi zrobić. Będziesz chciał go wszędzie dać, a bardzo przydatny będzie w partiach muzyki eksperymentalnej oraz tam gdzie powinien się znaleźć. Kochali go gitarzysi, więc z pewnością tam będzie aplikowany. Możesz użyć tego efektu ile chcesz. Uruchomisz go tyle ile Twój komputer uniesie, a nie potrzebuje on sporej ilości zasobów. Analogowy efekt trzeba było w czasie rzeczywistym zgrywać. Cyfrowy plugin jest naturalnie pozbawiony tej "wady".

Zapraszam po próbki do mojej prezentacji video:

 Urządzenie do testów dostarczył dystrybutor firma: Soundtrade.

MEDELI SP4200 Prezentacja brzmień fortepianowowych

$
0
0

MEDELI SP4200 to budżetowe pianino cyfrowe w funkcją prostego aranżera. Noemi Lemańska zagrała na nim kilka dźwięków w klasycznym stylu:

NATIVE INSTRUMENTS ANALOG DREAMS

$
0
0

ANALOG DREAMS to połączenie nowoczesnej technologii z klasycznymi brzmieniami syntezatorów z lat 80-tych. Ten bank da Wam teleportację w świat dźwięków bardzo ciepłych, starych, a jednocześnie mocno nowoczesnych. To zasługa hybrydowego silnika, który pozwala na łączenie dwóch źródeł dźwięku.

Posłuchajcie: 

CASIO CT-X5000 VS KORG EK-50

$
0
0

Prosiliście nas o takie porównanie, a więc jest. Dwa modele w zbliżonej cenie. Porównaliśmy brzmienia fortepianowe, jak i Style. Podczas porównywania Styli braliśmy pod uwagę te Style, które są chociaż troszkę podobne do siebie stylistycznie. Dodatkowo porównaliśmy tzw. Style dedykowane pod konkretny utwór.

Gorąco zapraszamy! 

 


ARTURIA KEYLAB MK II- Video Recenzja

$
0
0

Arturia Keylab MK II przyniosła wele zmian względem poprzednika. Nowy sterownik jest znacznie ulepszoną wersją, ale zmiany dotknęły nie tylko materiałów, ale również ergonomii. Pady powedrowały na prawą stronę, a instrument zyskał możliwość sterowania napięciowo syntezatorami analogowymi. Nowy Keylab MK II pozwala teraz na znacznie lepszą obługę instrumentów wirtualnych, w tym dostarczanego programu z setkami brzmień ANALOG LAB.  To zbiór brzmień opiewający na 6500 presetów, które opierają się na kultowych syntezatorach: ARP 2600 V, B-3 V, CS-80 V, Farfisa V, Jup-8 V, Matrix-12 V, Mini V, Modular V, Prophet V... i innych. 

Razem z klawiaturą otrzymujemy Piano V, czyli bardzo fajny model fortepianu oraz Ableton Live Lite.

Oto nasza video recenzja najnowszego sterownika Arturii:

 

Centrance Mixer Face R4

$
0
0

 Urządzenie jest bardzo malutkie i lekkie. Pracuje na baterii do 8h i oferuje 192 kHz 32 Bit, czyli bardzo dobrze.

Jak nagrywa i co umożliwia dowiecie się z naszego testu video.

Dystrybutor: Mega Music

KORG EK-50 TEST

$
0
0

KORG EK-50

 

KORG EK-50 wszedł szturmem na rynek i od razu zrobił niezłe zamieszanie. Znów pojawia się odwieczne pytanie „co wybrać”?

Brzmienia KORGA z polifonią 64 głosów i odtwarzaczem MP3 oraz WAV i sekwencerem (o czym później) w cenie poniżej 2 tysięcy złotych? 

KORG nie produkuje tanich instrumentów z serii keyboard (jeśli bierzemy pod uwagę modele z dużymi klawiszami) i postanowił wejść w segment poniżej „psychologicznej dwójki” w bardzo ładnym stylu. 

  

Panel przedni:

Jeśli na czymś oszczędzono, to z pewnością nie jest to obudowa. Fakt, jest ona plastikowa, natomiast wszystko jest solidnie zbudowane. Mamy wielkie, wygodne kółko JOG, jest Joystick pracujący jako Pitch Bend oraz Modulation. Mały ekran pozbawiony dotyku zdradza, że jest to konstrukcja budżetowa, ale wcale nie oznacza to utrudnionej obsługi, a wręcz przeciwnie. Wszystko jest praktycznie na panelu. Przy pomocy funkcji SHIFT dostajemy się do funkcji ukrytych (jako „drugie” pod przyciskami). Chcesz szybko wyłączyć głośniki lub dostać się do efektów? Bułka z masłem. Zadbano nawet o przycisk „Grand Piano”, który pozwala nam szybko przenieść się do brzmienia fortepianowego.

Bardzo fajne jest to, że możesz mieć szybki dostęp do wyłączania poszczególnych partii. Dotyczy to nie tylko 4 brzmień, które możesz ze sobą połączyć, ale również sekcji akompaniamentu. Potrzebujesz wyłączyć perkusje? Klikasz przycisk i gotowe, może nie chcesz basu, albo innej części akompaniamentu? Pełen luz, tu wszystko możesz. To wcale nie jest oczywista funkcja, bo bardzo często w keyboardach trzeba najpierw wejść w sekcję miksera i dopiero szukać poszczególnych kanałów. Na pochwałę zasługuje klawiatura numeryczna oraz przycisk kategorii. Pozwalają one na szybki dostęp do wybranego brzmienia. 

 

Panel Tylny:

Ważne jest to, że instrument otrzymał wyjścia na "duże jacki". To znacznie upraszcza sytuację, a tanie keyboaardy są niestety notorycznie ich pozbawiane. Tak, wiem instrument do super tanich nie należy w dniu publikacji tego testu, ale to jest grubo poniżej 2 tysięcy. Przyjmujemy, że poniżej 1 tysiąca są już zabawki, chociaż skoro topowe telefony kosztują powyżej 5 tysięcy, to instrument za 2 tysiące można śmiało określić budżetowym. Wracając do wyjść. KORG EK-50 posiada wejście na tablet, telefon lub inne źródło dźwięku na mini jack (aux in) i o takich samych rozmiarach wyjście słuchawkowe. Dostajemy jedno złącze na kontroler nożny oraz dwa porty USB. Jednym słowem wszystkiego po troszkę i ... wystarczy. 

Klawiatura:

Tutaj kolejne zaskoczenie, bo ta klawiatura wcale nie jest budżetowa. Jestem nawet przekonany, że to ta sama klawiatura co w PA-300. Jest czuła na dynamikę gry, którą można oczywiście zmienić według własnych potrzeb. Okazuje się, że budżetowo nie znaczy byle jak. 

 

Brzmienia:

I w tym miejscu okazuje się gdzie przeniosły się oszczędności. Wcale nie chodzi mi tutaj o próbki, które nie pochodzą ze stajni KORG’a, bo takich tutaj nie znajdziecie. Wszystko, co tutaj jest, każdy „korgowiec” rozpozna, gdyż te brzmienia znamy z innych modeli. Oczywiście brak tutaj brzmień w technologii DNC, czyli z dodatkową artykulacją, ale są brzmienia reagujące na dynamikę gry, takie jak gitary, brassy czy flety. Te ostatnie są naprawdę świetne. Brzmienia są delikatnie dostosowane do keyboardów za 1500-2000zł, gdyż ten instrument nie może być konkurencją dla serii PA, ale jak zaraz usłyszycie na poniższych próbkach, to wcale nie jest aż tak słyszalne. Bardzo fajne werble i stopy posiadają zestawy perkusyjne, a fortepian jest również tutaj brzmieniem wiodącym.

oto próbka:

Ciekawostka- instrument ma ponad 700 brzmień oraz 170 keyboard sets. Te drugie to zestaw 4 brzmień połączonych w jeden atrakcyjny Preset. Instrument po włączeniu znajduje się w trybie Keyboard Set, a że brzmień jest sporo, to wydaje nam się, że to już brzmienia pojedyncze. Nagle okazuje się, że coś mało brzmień tych gitar, brassów itp. By dostać się do wspomnianych 700 brzmień, należy kliknąć SHIFT oraz wybrany PART, a wtedy otrzymamy dostęp do brzmień. 

oto próbki:

 

Akompaniamenty:

Znajdziemy w nich Style na każdą okazję, a wprawione ucho usłyszy, że sporo z nich to dedykowane aranżacje pod konkrente utwory. Brzmią fajnie i znów odniosę się do tego, że w serii PA usłyszymy lepsze Style, tylko kogo to interesuje, skoro np. PA-300 kosztuje min 2.500zł. Mamy 2 Intro, 2 przejścia Fills oraz 2 zakończenia. Nie oszczędzono tutaj na wariacjach. Mamy ich aż 4, za co należą się słowa uznania. Warto również podkreślić, że Stylów mamy 280 i znajdziemy również miejsca na własne komórki, co świadczy o tym, że będziemy mogli wczytywać nowe Style. To tylko kwestia czasu, kiedy KORG opublikuje paczkę nowych 96 Styli (tak zapowiedział na stronie). Od wartości 257 znajdują się Style Specjalne, czyli różnych elektronicznych gatunków i nie tylko. Oczywiście elektroniczne Style Dance znajdziecie też wcześniej w odpowiedniej kategorii, jednak producent chyba chciał dołożyć kilka Styli, które nie wiadomo w jaki nurt wrzucić :) - warto tam zajrzeć. Jeszcze jedna informacja. Instrument posiada ustawienie ONE TOUCH SETTING, a jeśli chcesz skorzystać z zaprogramowanego brzmienia pod konkretny Styl, to musisz wybrać brzmienie o numerze 000. 

 

Poniżej pokazuje dedykowane przyciski Part Mute, którymi wyłączymy poszczególne sekcje prawej, lewej ręki oraz samego akompaniamentu. Bardzo przydatna rzecz, która jest dostępna z panelu. 

W tym filmie znajdziecie opis instrumentu wraz z akompaniamentami! 

Nagłośnienie:

Instrument oferuje nam całkiem skuteczne nagłośnienie o mocy 2x10W. Do pokoju w zupełności wystarczy. Jest tu wszystko, bas i góra, a solidny plastik nie wprowadza wibracji.

 

Rejestrator/funkcje dodatkowe:

Instrument oferuje Sekwencer 12 ścieżkowy. 4 dla Partów 1-4 oraz 8 dla sekcji podkładu. Możemy nagrać jednocześnie akompaniament i prawą rękę, w której mamy połączone ze sobą 4 brzmienia. Możemy nagrać to oddzielnie. Niestety nie możemy sobie skorzystać z 12 śladów by zarejestrować cały utwór. W dodatku KORG nie rejestruje tego jako plik SMF, tylko jako swój własny format - gdzieś trzeba było ograniczyć klienta. Jednak wydaje mi się, że brak nagrywania swoich SMF nie przełoży się negatywnie na sprzedaż tego instrumentu, gdyż grupą docelową tego tego instrumentu są początkujący, co nie oznacza, że nie mogą się nim zainteresować zaawansowani, gdyż poziom brzmieniowy jest bardzo fajny. Można go z powodzeniem wykorzystywać jako „keyboard na górę”. KORG EK-50 posiada również Set List, a więc pamięć, w której możemy zapisać swoje ustawienia i szybko je przywołać - czyli w sam raz na scenę.

Skoro instrument czyta MP3 oraz WAV, to można z niego puszczać „gotowce” na eventach, bądź wspomagać się nim, kiedy posiadamy instrument z jednym odtwarzaczem. 

EK-50 posiada wbudowany metronom wraz z możliwością zmiany rodzaju metrum oraz samego brzmienia. Jest funkcja TAP-TEMPO, czyli możliwość ręcznego nabicia tempa oraz harmonizacja prawej ręki. Dla tych, co lubią pograć basem w lewej ręce, KORG udostępnił funkcję SPLIT. Jeśli nie możesz żyć bez transpozycji, to wiedz, że jest ona dostępna z panelu instrumentu. 

KORG posiada dwa takie same procesory efektów dostępne dla użytkownika (148 algorytmów) dla prawej ręki, 2 dla sekcji akompaniamentu, oraz Equalizer z wbudowanymi presetami. Dla tych co chcieliby ustawić swoje parametry, również KORG daje im taką szansę. Użytkownik ma dostęp do każdego pasma, a to bardzo dobre, gdyż „szkolniak” ma się szansę nauczyć i poznać jak to działa. Obok efektów znajdziemy wspomniany już przycisk szybkiego wyłączenia pokładowego nagłośnienia.

Zakończenie:

Trudno się tutaj doszukiwać wad. Możemy jedynie dokładać sobie życzenia, typu fajniejszej jakości brzmienia np. DNC znane z serii PA, albo pełny sekwencer. Czymś KORG musiał odróżnić ten instrument od serii PA, więc nawet dotykowy ekran nie został zaimplementowany, ale to akurat w tym przypadku nie jest wadą. Wszystkie funkcje praktycznie są na panelu, co jest bardzo pomocne. Nie ma nic gorszego niż przekopywanie się przez kolejne strony MENU instrumentu - tutaj absolutnie tego nie ma. Ciekaw jestem co przyniosą kolejne odsłony serii EK, bo jeśli na start otrzymujemy tak wiele, to przyszłość może być bardzo zaskakująca. 

Instrument do testów dostarczył dystrybutor KORG na Polskę MEGA MUSIC

 

Novation Peak Prezentacja

$
0
0

Novation Peak to 8 głosowy syntezator hybrydowy. To nie jest do końca konstrukcja analogowa. To połączenie cyfrowych oscylatorów wraz z Wavetable oraz analogowej filtracji. Jeśli dodasz do tego mnogość parametrów dostępnych z pozycji desktop oraz multi procesor efektów, to otrzymujemy doskonałe narzędzie do studia i na scene. Świetne presety to ogromna zaleta tej hybrydy. Dwa przyciski Animate ulokowane z lewej strony mają ogromny wpływ na brzmienie. 

Jakie ma możliwości? Dowiecie się z filmu:

ARTURIA PIGMENTS - RECENZJA

$
0
0

 

Arturia zasłynęła z tworzenia świetnych wirtualnych rekreacji legendarnych syntezatorów. Do tego stworzyli też kilka własnych cenionych hardware’owych syntezatorów. Ponad 20 lat doświadczeń w dziedzinie syntezy spowodowało, że nadszedł najwyższy czas na ich własny, stworzony od zera, wyjątkowy software’owy syntezator - Pigments.

Przekształcanie wyobraźni w dźwięk jest najbardziej fundamentalną, radosną częścią tworzenia muzyki. Pigments sprawia, że proces ten jest naturalny, intuicyjny i nieograniczony, a niemal nieskończone opcje stają się proste dzięki przemyślanemu i uproszczonemu GUI, który zapewnia wizualną informację zwrotną na temat tego, jak twoje brzmienie jest tworzone i modulowane. Jest to niezwykle potężny wirtualny syntezator łączący syntezę wavetable i virtual analog. Arturia obiecuje, że chociaż Pigments może brzmieć jak inne syntezatory, żaden inny syntezator nie może brzmieć jak Pigments. To prawdziwa synteza XXI wieku, która stanie się idealnym wyborem dla wszystkich producentów, sound designerów i fanów syntezatorów ze względu na niezwykłe funkcje i kuszącą cenę.

W rzeczywistości może robić rzeczy, których inne syntezatory po prostu nie potrafią. Obejmują one:

Skalowanie skwantyzowanych modulacji wysokości dźwięku w celu zbudowania złożonych sekwencji melodycznych
Sterowanie ciągłym unisono, które można modulować, w trybie klasycznym i akordowym
Rozbudowane opcje kształtowania fali dla oscylatora wavetable, z doskonałą kontrolą aliasingu
Typowe źródła modulacji i niektóre bardziej niekonwencjonalne, takie jak generator binarny, czy generator losowy Turinga
Wydajne sterowanie bramka/retrig dla modulatorów. Idealne do inspirujących, niezwykłych sekwencji rytmicznych lub samogenerujących patchów
Polirytmiczny sekwencer z silnym naciskiem na randomizację, z kontrolą skali, w celu pozostania „muzycznym”

Oto nasza prezentacja tego syntezatora: 

Aby dać temu ekscytującemu syntezatorowi nowej generacji start, na który zasługuje, Pigments będzie dostępny bezpłatnie przez cały miesiąc po jego wydaniu. Użytkownicy, którzy kupią Pigments w tym miesiącu promocyjnym, będą mogli go kupić za 640  złotych. Normalna cena syntezatora będzie wynosić 840  złotych. Aby uzyskać więcej informacji, w tym specyfikacje, dema i filmy wideo, odwiedź oficjalną stronę Pigments na stronie Arturia.

https://www.arturia.com/products/pigments/overview

KETRON TOUR LIVE STREAM KLAWISZOWE.NET

$
0
0

Byliśmy i widzieliśmy co Bartek wyczynia z Ketronem. Wy też możecie obejrzeć video stream i uczestniczyć w tym wydarzeniu. Były pytania od widzów, prośby o utwory. Przeżyjmy to jeszcze raz! 

 

M-Audio Keystation MK3 Video recenzja

$
0
0

M-Audio Keystation to klawiatura, która sprawdzi się tam gdzie nie ma miejsca. Jest bardzo wąska, a jej możliwości wcale nie są takie małe. To idealny sprzęt jako drugi parapet dla klawiszowca. Będziesz mógł bez problemu grać brzmieniami z dolnego klawisza (o ile ten na dole na to pozwala).

Jeśli trafiłeś na ten test bo szukasz taniej klawiatury sterującej i nie potrzebujesz dodatkowych bajerów to ten test powinien Ci rozjaśnić w głowie. Klawiatura sprzedawana jest z pakietem fajnego oprogramowania. 

poniżej szybki beat stworzony na tym sterowniku:


Studiologic NAMM Show 2019

$
0
0

W tym roku Studiologic nie pokazał nic nowego. Podczas największych targów NAMM SHOW 2019 można było pograć na każdym z ich produktów: Numa Compact 2X, Studio SL88/73, czy też syntezatorem Numa Sladge. Studiologic eksponowało swój kontroler pokazany już podczas MusikMesse 2018, czyli SL Mixface. Nam udało się nagrać naszą rodaczkę Julię Zuzannę Sokołowską, która zaśpiewała oraz zagrała na Numa Compact 2X.

Oto film:

KORG KRONOS 88 NAMM SHOW 2019

$
0
0

Podczas NAMM SHOW 2019 KORG wystawił sporo nowości. Zaprezentowano odświeżoną stację roboczą KRONOS, która otrzymała sporo nowych brzmień od KApro. Znajdziecie tam Italian Grand oraz zestaw brzmień orkiestrowych, które brzmią wyśmienicie. Dodatkowo KORG pięknie pomalował instrument na delikatną czerwień. Instrument nie jest pokryty czerwienią w całości, a jedynie w okolicach środka. Oczywiście ilość takich instrumentów jest ograniczona, a zatem kto pierwszy ten lepszy. 

Oto nasze demo z Namm Show 2019:

ROLI NAMM SHOW 2019 MARCO PARISI - Video

$
0
0

Marco Parisi to jeden z nielicznych, który klawiatury Roli ma opanowane do perfekcji. Nie dziwi więc to, że tam gdzie się z nimi pojawia wzbudza ogromne zainteresowanie. Podczas NAMM SHOW 2019 dał świetny koncert. Marco zapytał publiczność w jakim tempie, jakiej tonacji i jakie akordy mają się składać na utwór. Potem już poszło. Zerknijcie:

JESÚS MOLINA NAMM 2019 KAWAI GL30

$
0
0

Spotkaliśmy Pana Molinę na stoisku KAWAI. Przyszedł sobie pograć, a że stoisko KAWAI było bardzo kameralne, tam mógł odpocząć od fanów.  Sympatyczny z niego gość. Na wieść, że jesteśmy z Polski powiedział: "macie piękne dziewczyny i świetną kuchnię". Zna nasz portal i chętnie zgodził się zagrać dla nas utwór:

CASIO PX - S1000 NAMM SHOW VIDEO

$
0
0

Nowa linia Privia to zupełnie inne instrumenty. Teraz zostały mocno uszczuplone, dodano im szlachetnego wyglądu poprzez błyszczący panel. Cała obsługa jest dotykowa - nie znajdziemu tutaj fizycznych przycisków. Nowa klawiatura Smart Scaled Hammer Action oraz odmienione brzmienia fortepianowe, BT, to coś co docenią przyszli użytkownicy. Producent odmienił również aplikację Casio Chordana 2, która wprowadza wile nowych funkcj.

Oto nasza relacja z targów NAMM SHOW 2019:

Viewing all 453 articles
Browse latest View live