Quantcast
Channel: Muzykuj.com - testy instrumentów
Viewing all articles
Browse latest Browse all 453

Roland JP-08- Test.

$
0
0

Test Roland JP-08

 

Jestem święcie przekonany, że mało osób miało styczność z legendarnym Jupiterem 8. Aktualnie jego cena przekracza 30 tysięcy złotych na rynku wtórnym. Sporo, a wiedząc o tym, że każdy by chciał, a nie każdy może, stworzono bardzo fajną symulację. Miałem wcześniej jedno spotkanie z tymi instrumentami, lecz bardzo chaotyczne. Nie ma to jak w swoich warunkach dokonać spokojnego testu i wyrobienia sobie zdania na temat tych małych wariatów od Rolanda.

 

Zacznijmy od początku. JP-08 może pracować jako moduł lub z dedykowaną klawiaturą. To pierwsze zastosowanie ma sens i nadaje modułowi wygląd miniaturki Jupitera. Z drugiej strony możemy położyć te maleństwo na prawie każdym pianinie scenicznym i użyć je jako klawiatura do modułu. Roland ma przewagę nad Refacem, gdyż z tyłu mamy pełne MIDI, a w serii REFACE trzeba użyć przejściówki. Ja osobiście nie mam z tym problemu, gdyż Apple nauczyło mnie, że przejściówki do wszystkiego to standard, jednak kilka osób zgłaszało swoje niezadowolenie i mieli do tego prawo. Prawdą jest to, że jeśli przejściówka zawiedzie to mamy posprzątane, a w przypadku kabla MIDI bierzemy drugi. Jeśli używamy instrumentu z klawiaturą, to podłączenie zestawu jest dziecinnie proste. Można wtedy panel skierować tak by był do nas przodem lub leżał. Ta pierwsza opcja jest zdecydowanie fajniejsza, ale znajdą się też zwolennicy drugiej opcji.

Co do jakości klawiatury to uważam, że jest bardzo fajna i co może wydać się śmieszne, ale po czasie robi się wygodna. Czarne klawizsze mocno wystają do góry, a więc przez pomyłkę ich nie wciśniemy, ani nie zachaczymy o nie podczas gry. Białe klawisze dość głęboko się zapadają. Zdecydowanie można ten tandem polecić, bo to elegancko wygląda i stanowi fajną całość. Niestety konstruktorzy nie przewidzieli, że dwie śrubki dotykają obudowy modułu...

... powodując jego obtarcie. Powstaje ono tylko wtedy kiedy często podłączamy moduł do klawiatury, a pewnie każdy z Was jeśli już kupi swój ulubiony syntezator, raczej nie będzie odpinał go od tej dedykowanej klawiatury.

 

Wygląd:

Na powierzchni o wymiarach 30x12 cm musiano zmieścić sporą ilość przełączników oraz kontrolerów, tak wiec wszystko jest pomniejszone. Wygląda on troszkę jak zabawka, ale do czasu. Przyjrzysz się bliżej i zobaczysz, że panel przedni wykonano z metalu. Jego wykonanie nie budzi wątpliwości. To nie zabawka, chociaż na tak małej powierzchni zmieszczono nawet dwie wstęgi Ribbon. Początkowo myślałem, że można przecież taką przestrzeń wykorzystać inaczej. Dać Rolandowski Joystick do klawiatur, a uzyskane miejsce mogłoby wpłynąć na powiększenie manipulatorów. W trakcie zapoznawania się z Rolandem, okazało się, że wstęga służy również do wprowadzania danych przy edycji np. sekwencera krokowego i to już jest rozwiązanie genialne. Co do wyglądu to kolorystycznie instrument nawiązuje do legendarnego Jupitera. Mnie się podoba. Mam namiastkę tego, czego nie mogę mieć i nigdy mieć nie będę… w śmiesznych pieniądzach. 

 

Pierwsze podejście nie było sympatyczne. Nie miałem pod ręką baterii (swoją drogą ten maluch może być zasilany czterema bateriami AA). Posiada mały głośniczek, a więc na trawę jak znalazł! Wracając do zasilania. Okazuje się, że instrument zasila się z baterii oraz Micro-USB. Kamera GoPro korzysta z Mini-USB, wszelkie aparaty również, czyli generalnie wszystko to co jest w użytku codziennym.  Zorientowałem się, że posiadam pełno kabli z Mini USB, a Micro ani rusz. Udało mi się pożyczyć ładowarkę do telefonu bo inaczej bym tego nie ruszył. Można zrzucić winę na mnie, że nie posiadam tych urządzeń co trzeba, ale  szkoda, że kabla w komplecie nie ma, bo to by rozwiązało kłopot. Mini USB z tyłu spokojnie by się zmieściło. Wydaje mi się, że należałoby się trzymać standardów, co zawsze dla Rolanda nie stanowiło problemu. Może ja dramatyzuje, bo gdybym miał chociaż telefon Samsung, to bym nie miał kłopotu ;). Jeszcze jedna rzecz wyszła w trakcie. Potencjometry urządzenia mają troszkę ostre krawędzie. Z pewnością nie przetną Ci palca, ale komfort pracy spada, bo czujesz takie małe igiełki pod palcami. Reszta to już poezja.  

Tył:

Instrument posiada pełne MIDI IN OUT oraz złącza na Mini Jack. Mamy tu Input, Output oraz Phones. Potencjometr głośności również został umieszczony z tyłu. Kiedy używasz klawiatury i panel jest nachylony do Ciebie, to nie sprawia on trudności w regulacji głośności, ale jak pracujesz z JP-08 jako moduł desktop to już ustawienie głośności bywa kłopotliwe. Trzeba się w tym momencie ratować potencjometrem Level w sekcji VCA i jest to w sumie rozwiązanie tematu. Pod spodem kryje się malutki głośniczek, na którym od biedy możemy sobie pograć. Ja jednak bardziej wolę pracę na słuchawkach niż małym głośniku. Nie dano nam złącza na kontroler nożny. Instrument przyjmuje komunikat CC, więc gdy skorzystasz z zewnętrznej klawiatury to przedłużysz sobie pada czy tam leada. Akurat takich ograniczeń nie rozumiem. Podobnie było w JD-XI, ale czemu ma to służyć to nie wiem. Przecież to tylko komplikuje sprawę. To nie dotyczy modułu, gdyż on nie musi posiadać kontrolerów nożnych. Uważam, że dedykowana klawiatura K-25M mogła by być uzupełniona o stosowne złącze. Wiem, że chodzi tutaj o cięcie kosztów. Chcemy tanich instrumentów i dobrych. Roland zrezygnował z tego złącza i dzięki temu instrument nie stracił na brzmieniu ani na mniejszej polifonii. 

Synteza:

Klasyczny Jupiter 8 posiada 8 głosów polifonii. Bohater testu dysponuje polifonią 4-głosową. Maluszek dostał ekstra kilka bonusów. Po pierwsze w klasyku LFO bazuje na 4 przebiegach, natomiast JP-08 ma ich aż sześć. Dodane ma też dodatkowe fale. Mocarz ma w każdym oscylatorze 4 fale, natomiast jego miniaturka aż sześć. Będzie można dzięki temu tworzyć inne brzmienia. Nie chcę tutaj wdawać się w dyskusje czy JP-08 jest blisko brzmieniowo klasyka czy też nie. Większość z nas Jupitera dosiada dzięki symulacji Arturii, bądź gdzieś tam zagrała kiedyś. Z tego co słyszałem na YouTube, to konstruktorom udało się być zaskakująco blisko, a różnice w brzmieniu spowodowane są kalibracją potencjometrów i inną akcją klawiatury. Nie mniej jednak charakter brzmieniowy został zachowany. Synteza składa się z:

  • LFO
  • VCO MOD
  • VCO-1
  • VCO-2
  • HPF
  • VCF
  • VCA
  • ENV-1
  • ENV-2

Jak porównacie go z Jupiterem, to zauważycie, że schemat syntezy został dokładnie taki sam. W pamięci syntezatora zgromadzono 64 brzmienia, które możemy nadpisywać. Nie ma dodatkowych komórek dla użytkownika. Szkoda, ale liczę na to, że z nowym systemem operacyjnym pojawi się i taka możliwość bo szkoda nadpisywać te fabryczne brzmienia. Oczywiście, można je zachować na komputerze czy też w razie potrzeby wykonać Factory Reset, który przywróci nam oryginalne brzmienia, ale 64 brzmienia to mało. Syntezator jest po to aby kręcić gałami i tworzyc własne soundy i tej zasady sie trzymajmy, no ale presety są naprawdę godne uwagi. W pamięci mamy leady, pady, brassy, basy oraz efekty specjalne. Brzmienia są genialne. Każdy preset inspiruje i może być punktem wyjścia do jeszcze lepszego brzmienia. Najlepsze jest to, że każdy moduł z serii Boutique jest świetny i dostarcza wiele zabawy i dobrego brzmienia, ale myslę, że tak samo jak w przypadku Reface DX, model JP-08 będzie najlepiej sprzedającym się modelem z całej serii. Jeśli chodzi o jakość toru audio, to nie ma się do czego przyczepić, bo jest świetny, co słychać w materiałach Video. Zaznaczyć  trzeba, że pomimo braku normalnych wyjść, czy też zbalansowanych typu XLR, tor audio jest na wysokim poziomie. Jesteśmy w okresie świątecznym, a zatem gramy i śpiewamy kolędy. Wykorzystałem serię Boutique razem z innymi instrumentami i okazało się, że brzmią tak samo dobrze jak pozostałe. 

Oto wspomniane Video:

 

Oto kilka presetów: 

Na dowód tego, że JP-08 odnajdzie się w nowoczesnych nurtach muzyki elektronicznej nagrałem takie demko:

 

 

Jeśli zajdzie potrzeba to możemy połączyć dwa brzmienia przy pomocy funkcji Dual. Jedno brzmienie wówczas ląduje na kanale lewym, a drugie na prawym, a polifonia spada do dwóch głosów. Dla wzmocnienia brzmienia można użyć trybu Unision, który dubluje oscylatory. Tutaj nie będzie tak różowo jak w przypadku Jupitera, bo maleństwo ma za mało głosów i nie ma co liczyć na szerokie brzmienia. Jednak ja bym skończył już z tym porównywaniem do Jupitera, bo zbytnio nie ma to sensu. Był sobie kiedyś taki instrument i ok. Maluch zachował jego charakter brzmienia i funkcja Unison działa, tak jak ma działać kropka. 

Instrument posiada dwa oscylatory. Potrafią one wyczarować świetne brzmienia basowe, leadowe, padowe. Ukręcenie efektów specjalnych też nie będzie problemem. Wszystko jest pod palcami i nawet Ci, którzy nigdy nie pracowali na analogu po chwili przekonają się, że jest to w zasadzie proste. Trzeba zrozumieć tylko pewne zależności i jaki parametr na co oddziałuje. 

Oto próbki fal oscylatorów:

[audio src="http://www.muzykuj.com/ufiles/test-594/media/Roland JP08/VCO1.mp3" title="VCO1"]

[audio src="http://www.muzykuj.com/ufiles/test-594/media/Roland JP08/VCO2.mp3" title="VCO2"]

Drugi oscylator w odróżnieniu od pierwszego, posiada płynną regulację wysokości pracy oscylatora. Potencjometr działa płynnie jednak zmiany słyszalne są w postaci skoków. W pierwszym oscylatorze potencjometr ma wyraźny punkt na którym się zatrzymuje. Zakres wysokości jest olbrzymi, że nie trzeba zmieniać oktawy na klawiaturze.

Nie wspominałem o tym, ale zmiana wysokości oktawy, do najprzyjemniejszych nie należy. Trzeba wcisnąć przycisk Dual, a następnie przytrzymując go wybrać jeden z przycisków "patch number" lub "patch preset". Patch Number to oktawa w dół, natomiast Patch Preset to oktawa w górę. Ciężko to zrobić jedną ręką, bo rostrzał przycisków jest spory. Korzystając z zewnętrznej klawiatury tych problemów mieć nie będziemy.

Oscylatory można ze sobą synchronizować.

Oto jak zachowuje się oscylator VCO-2 kiedy zmieniamy mu wysokość:

[audio src="http://www.muzykuj.com/ufiles/test-594/media/Roland JP08/OCT Range.mp3" title="OCT Range"]

Generalnie oscylator potrafi zejść bardzo nisko, co przyda się do brzmień basowych, ale uwaga, potrafi zejść MEGA nisko. 

oto próbka:

[audio src="http://www.muzykuj.com/ufiles/test-594/media/Roland JP08/Low OSc.mp3" title="Low OSc"]

LFO:

LFO moduluje wysokość dźwięku, pracę filtra oraz obwiednie ENV1 lub 2. Tak jak wpsominałem posiada kilka przebiegów, a dokładnie 6:

  • Sine
  • Triangle
  • Reverse Sawtooth
  • Square
  • Random
  • Noise

Oto próbki modulacji poszczególnych parametrów syntezy:

[audio src="http://www.muzykuj.com/ufiles/test-594/media/Roland JP08/LFO Cross mod plus Pulse Width.mp3" title="LFO Cross mod plus Pulse Width"]

[audio src="http://www.muzykuj.com/ufiles/test-594/media/Roland JP08/LFO MOD.mp3" title="LFO MOD"]

[audio src="http://www.muzykuj.com/ufiles/test-594/media/Roland JP08/LFO Filter.mp3" title="LFO Filter"]

Możemy zdefiniować czy LFO ma modulować oscylator 1, 2 czy oba jednocześnie. 

 

Roland otrzymał Filtr górno-przepustowy, który znakomicie dodaje życia do brzmień padowych oraz przycina nam Bass kiedy jest taka konieczność. 

[audio src="http://www.muzykuj.com/ufiles/test-594/media/Roland JP08/HPF filter.mp3" title="HPF filter"] 

Oto jak brzmi filtr ze zboczem 24 db/oct oraz 12 db/oct:

[audio src="http://www.muzykuj.com/ufiles/test-594/media/Roland JP08/Filter.mp3" title="Filter"]

Dual:

Roland pozwala nam łączyć brzmienia. Tryb dual pozwala połączyć dwa Patche w ten sposób, że oba brzmienia lądują po przeciwnych stronach w panoramie stereo. Można skopiować dwa identyczne brzmienia i już będziemy mieli 4 oscylatory, jednak trzeba pamiętać o tym, że polifonia nam spadnie do 2 głosów. Patent ten sprawdzi się w przypadku leadów oraz padów. Roland przygotował nam kilka gotowych brzmień.  

[audio src="http://www.muzykuj.com/ufiles/test-594/media/Roland JP08/dual.mp3" title="dual"]

 

Efekty:

W tym małym potworze znajdziemy efekt Delay. Szkoda, że Roland nie zdecydoał się dać Chorusa, Reverba i Phasera, podobnie jak u Yamahy REFACE CS. Efekty sprawiają, że brzmienie jest ciekawsze i nie rozumiem skąd ta oszczędność. Mamy Delay, który brzmi dobrze. Oto parametry, które możemy edytować:

  • Delay Level
  • Delay Time
  • Delay Feedback

Zastrzeżenia mam co do jego obsługi. Wyobraźcie sobie, że aby ustalić głośość efektu musimy wcisnąć przycisk Manual, potem 6 by następnie określić głośność ze skali "Patch Number" oraz "Patch Preset". To samo z czasem odbić z tym, że zamiast 6 klikamy 7, a jeśli chcemy edytować Feedback to należy kliknąć 8. Tosz to kombinacja alpejska. Dlaczego nie można prościej? Jak już sobie wyrobimy nawyki to wszystko staje się proste, ale miałbym na to inny sposób. Klikam załóżmy 6-stkę i kiedy ona miga to sliderem modulation ustalam głośność efektu itp. Dlaczego przy sekwencerze krokowym można wprowadzać dane, a w efektach nie? Trzeba Rolandowcom to zgłośić, może poprawią w kolejnym systemie operacyjnym. Bo moje rozwiążanie było by bardziej przyjazne użytkownikowi. 

oto próbka efektu:

[audio src="http://www.muzykuj.com/ufiles/test-594/media/Roland JP08/Delay.mp3" title="Delay"]

Step Seq:

Sekwencer krokowy to coś co ostatnio jest na wyposażeniu praktycznie każdego syntezatora. Ten wbudowany w JP-08 posiada 16 patternów, które możemy modyfikować na różne sposoby. Tutaj brawa za edycje przy pomocy wstęg ribbon. Zmieniamy wysokość każdego kroku oraz długość nuty. Rewelacja! Jeszcze tak szybko chyba nie pracowałem z żadnym sekwencerem krokowym. Przyciski, które wcześniej służyły do zmiany brzmień teraz są częścią sewkencera, a że jest ich szesnaście to każdy z nich jest jednym krokiem. Można ustawić ilość kroków, do którego kroku ma dochodzic sekwencer i wracać do początku, shuffle, tempo. Możliwości są spore i chociaż nie jestem zwolennikiem sekwencerów krokowych, bo lubię sam nagrywać wszystko od podstaw, to do tego z chęcią wracałem.

 

Zakończenie:

Po tygodniowym testowaniu instrument stał się moim przyjacielem. Ot na biurku stoi sobie mały syntezator, zawsze gotowy do walki (pod warunkiem, że ma podłączoną klawiaturę). Jest niesamowicie zgrabny i ładny. Okazało się, że jego atutem w moim przypadku była wielkość. Kiedy siedzisz przy biurku i masz go przed sobą, twoje ręce obsługują go dokładnie tak jakbyś pisał na klawiaturze od laptopa. Wszystko jest pod ręką. Jest tylko jedna wada tego instrumentu. Gdy szybko kręcisz Cutoffem to powstaje nam delikatna latencja, to są dokładnie milisekundy, ale zauważyłem więc piszę :). Sound jest niemożliwie dobry i cholernie mi się JP-08 podoba w wersji z klawiaturą. Metalowa obudowa, oraz potencjometry, które nie kołyszą się na boki to oznaka jakości Rolanda i gwarancja, że raczej przez najbliższe lata nic stać się nie powinno. Narzekasz, że Jupiter miał 8 głosów a maluch tylko 4? Kup drugiego JP-08 i podłącz w Chain, a uzyskasz dodatkowe 8 głosików i będziesz zadowolony. Wiem, że są osoby które nie akceptują instrumentów z małą klawiaturą, ale chyba jesteśmy świadkami nowej ery instrumentów. Ten JP-08 wraz z K-25 M to połączenie naturalne i dobrze się na tym pracuje w studio. Na żywo będzie troszkę gorzej, ale jeśli nie grasz akordowo a używasz dwóch palców to będzie Ci to bez różnicy. Specyficzną klawiaturę oraz obsługę ma Yamaha CS 80, DX7, Fender Rhodes czy Hammond. Jest jeszcze więcej specyficznych instrumentów, które np. po zsamplowaniu już nie dają tyle zabawy.  Myślę, że te instrumenty z gatunku mini też mają tą specyficzność i nie ma tutaj co bić piany, albo to akceptujesz, albo nie. Do mnie cała seria Boutique przemówiła i z pewnością, któryś zasili moje studio. Tylko, na którego sie zdecydować? No i tutaj też jeśmy świadkami nadchodzących zmian. Kiedyś na instrument trzeba było wydać 6-8 tysięcy, a dziś by mieć fajny syntezator wystarczy posiadać 2 tysiącea, w przypadku serii Boutique łatwo dozbierać do całej serii i odkładając sobie chociażby 500 zł miesięcznie w rok można uzbierać na całą serię. Jestem jak najbardziej za! Od portalu Muzykuj.com Roland otrzymuje nagrodę Cena/Jakość.

Do testu instrument dostarczył dystrybutor Roland Polska.

 

 


Viewing all articles
Browse latest Browse all 453

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra